niedziela, 16 sierpnia 2015

30 / Dzień szósty.








Dziś już przedostatni dzień ze mną. Jaki był ten tydzień? Chcielibyście więcej takich akcji? Koniecznie dajcie znać :)

Przy okazji dziękuję WSZYSTKIM, którzy odważyli się do mnie napisać, twierdząc że jestem kochana, sympatyczna i zawsze pomogę. Nawet nie wiecie jak to bardzo cieszy ♥ Bez Was ten tydzień by nie istniał! Cieszę się, że takie cudowne osoby odwiedzają mojego bloga :)) 


Dzisiaj coś specjalnie dla wszystkich początkujących i nie tylko. To problem nie tylko Wasz, to również mój problem i bardzo wielu osób. 

Wydaje Wam się, że istnieją ludzie bez kompleksów? Albo inaczej. Tacy, którzy zawsze byli perfekcyjni? 

Zacznijmy jednak od początku...


Ludzie mają tendencję do porównania się z innymi. Trudno tego nie robić. Codziennie mamy kontakt z jakimiś ludźmi, nawet gdy tego nie chcemy. Rodzina, znajomi, nieznajomi, przypadkowi ludzie, osoby, które nas kojarzą i zupełnie obce. Pomyślcie sobie, jak powierzchownie oceniami ludzi.. Mijamy kogoś na ulicy i mówimy "Ona to chyba ma wszystko, wygląda jak milion dolarów" albo "Ale on się stoczył, jak można tak zaprzepaścić swoje życie." Nie znamy nawet ich historii. Często nawet ich imienia. Codziennie słuchamy (bądź robimy to z własnej ciekawości) o innych, wyżej sytuowanych ludziach. Patrzymy na nich, słuchamy co mówią, czasem nie słuchamy, bo nie warto, czasem jednak myślimy, że los jest niesprawiedliwy. Owszem, jest. Ale jeśli jesteście zdrowi, macie dwie ręce, nogi, oczy, uszy, sprawne serce to los nic do Was nie powinien mieć.


Przynajmniej ja mam takie zdanie.


Uważam, że los jest niesprawiedliwy dla osób, które nagle tracą coś niezbędnego do życia. Szczególnie współczuję małym dzieciom. Skoro jesteś zdrowy to czemu nie ruszysz się po coś, czego pragniesz? Mówi się, że w tych czasach za darmo nie dostaniesz w pysk. Liczysz że kariera, bądź pieniądze spadna same z nieba? O nie, moi kochani. Z nieba może Wam spaść deszcz, ale nie Wasza przyszłość.

Mówimy "ale jestem beznadziejna, nic nie potrafię", "mam dwie lewe ręce", "nigdy taka nie będę",
a od czego to zależy? OD WAS! Wszystko zależy od Was. Odniosę się do każdej 'wymówki'

1. Jestem beznadziejna.

Ok, ale dlaczego tak sądzisz? Bo rzucił Cię chłopak? Zostawił dla innej? Chyba lepiej, że zrobił to teraz, niż jakbyś miała z nim dzieci, prawda? "Staram się robić zdjęcia/ malować/ śpiewać i nie wychodzi" Daj sobie czas. Talent jest ważny, ale nie najważniejszy. Liczy się cierpliwość i dążenie do tego celu. Czas i tak minie, a możesz zyskać bardzo dobrze. 

Jeśli uważasz, że jesteś beznadziejna/y to zrób coś, by udowodnić sobie, bo nie ma co udowadniać innym, że tak nie jest. Zrób coś, z czego będziesz dumny/a, czego wcześniej się bałeś/aś. Postaw sobie jasny cel i małymi krokami do niego dąż. (Polecam gdzieś to sobie napisać, narysować chociażby schemat i stawiać kropki gdzie się jest w tej chwili, napisać ile przeciwności przy tym napotkaliście.) Nie dajcie się zniszczyć przez małe porażki. Macie cel, możecie go osiagnąć.

PS. (Nie, nie fotoszop, nie tym razem!) Nie próbujcie od razu z jakimiś wielkimi sprawami. Jasne, też bym chciała mieć swoją okładkę VOGUE na 20 urodziny, ale trochę realizmu, Koty.

Niech to będą ćwiczenia, systematyczna nauka, nauka fotoszopa, dobre zdjęcia. Cokolwiek. Nie wiem o czym marzycie. :)


2. Mam dwie lewe ręce.

Nie spotkałam człowieka, który wiecznie by je miał. Wymówki są dla słabych. Każdy czasem ma gorszy dzień, ale miejcie na uwadze to, że nie każdy wie o tym, że jesteście chorzy (chyba że zdążyliście zaspamować całego fejsbuka swoimi chusteczkami, kichaniem, bądź smutnymi opisami, to wtedy może, może, jest jakaś nadzieja), że macie zły humor, czujecie się beznadziejnie. 

W dniu, gdy pisałam pierwszą notkę motywacyjną byłam rozbita na tysiąc kawałków, jednak pozbierałam się, bo wiedziałam, że mnie potrzebujecie. Tak naprawdę, to chyba ja potrzebowałam Was. Odczuliście, że miałam wtedy zły dzień? No właśnie.  

Jeśli masz doła i myślisz, że jesteś do niczego, przypomij sobie, że jakimś cudem udało złapać Ci się łyżkę do ręki, zacząć chodzić, czytać, mówić i myśleć. To już coś. :D

3. "Nigdy taka nie będę"

I dobrze! Bądź sobą. Wiem, że to oklepane słowa. Ale pomyśl- może Ty kiedyś kogoś zmotywujesz i ktoś może czegoś Ci zazdrościć. Każdy z nas jest inny i to właśnie nas wyróżnia. Gdyby każdy był taki sam byłoby niesamowicie nudno, nie sądzisz?

A jeśli mówisz te słowa w kontekście "...a bo jej/mu się udało, a mi nigdy się nie uda" to jesteś jeszcze w większym błędzie. Czytałam na asku Deynn i Sylwii Gaczorek że wcale nie miały łatwo. Bardzo rzadko ktoś ma całe życie z górki. Więc skoro udało się im i wieeelu innym- Tobie też może.

Ah, uwielbiam jeszcze argumenty "bo jestem z małego miasta"- ja też. Dla przykładu Ania Piszczałka z któreś edycji Top Model, nie pamiętam której, mieszkała w wiosce obok Lwówka. I co? Można? MOŻNA. Tylko trzeba chcieć, wymagać od siebie i nie iść na łatwiznę.


Życzę Wam, żebyście w siebie wierzyli. Wiem, że ten świat jest stworzony tak, że każdy chce zabierać, kopać, dołować, ciagnąć w dół. Ale musicie sami ciągnąć się do góry. Nie ma żadnych końców świata. Sami wszystko kreujecie. Od  W a s  zależy Wasz los.

Nie mówię, że będzie łatwo.
Chcę Wam powiedzieć, że będzie warto.

Właśnie w taki sposób staram się funkcjonować od 3 lat. I wiecie co? Jestem szczęśliwsza. Mam mniej zmartwień. Cieszę się z każdego małego sukcesu. Z każdej miłej wiadomości. Cieszę się że mam Was. Chciałabym, żebyście też się cieszyli że macie mnie. :)


Podsumuwując: Nie czekaj, aż życie Ci minie. Dawaj z siebie 200%, bądź szczęśliwy, ciesz się każdą chwilą, jeśli nie możesz czegoś zmienić- zmień do tego stosunek. Ustawiaj sobie cele, od małych do większych. Ciesz się z każdego pokonanego stopnia do sukcesu. Wypisuj przeciwności i pokonuj je.



Pisze najszczęśliwszy Susek na Ziemii!
Dobranoc ♥

8 komentarzy:

Zapraszam do oceniania i komentowania :)