[17] Od amatora do.. trochę mniejszego amatora.

Witajcie kochani! Tak jak obiecywałam- piszę kolejną notkę, tym razem o moich fotograficznych początkach. Zawsze czytałam takie notki u innych fotografów, bo byłam ciekawa ich początków. Nie sądziłam jednak, że kogoś zainteresują moje początki, bo przecież.. sama jestem jeszcze początkująca. Nawet nie wiecie, jaką radość mi sprawiliście <3 Dziękuję!

No ale do sedna. 

( Niestety ze względu na zmianę laptopa- nie mam wszystkich swoich początkowych zdjęć. )

Ci, którzy śledzą mnie od początku, wiedzą że z początku nie stałam za obietywem, a raczej przed. Najpierw pozowałam swojej przyjaciółce, a potem, gdy dostała swoją cyfrówkę to też ją chwyciłam do łapki i zaczęłam jej robić kilka zdjęć. Nie było to nic takiego, zwykłe zdjęcia na stadionie. 

Założyłam wtedy fotobloga, niestety moich początków tam nie ma- pamiętam że pewnego dnia usunęłam wszystko. Są tam zdjęcia, gdy już interesowałam się w pewnym stopniu fotografią. Miałam już wtedy fotoszopa i BARDZO nieudolnie go używałam. Jeśli nie wierzycie to możecie sami się przekonać *fotoblog*. Fotografowałam wtedy poczciwym Fujifilmem rodziców, którego używać nie umiałam, bo nie miał nawet zbytnio opcji by cokolwiek się na nim nauczyć.

Oczywiście nasłuchałam się, że wszyscy będą sie ze mnie śmiać, 

bo latam jak głupia na zdjęcia, ale jak widać nie za bardzo posłuchałam. :D

Tą "sesję" z moją Martynką wykonałam właśnie Fujifilmem. Pamiętam, że był to niefortunny dzień, być może dlatego że miałam rozładowane baterie i zdążyłyśmy zrobić może z.. 50 zdjęć. Jednak byłam wtedy z nich strasznie dumna!

Oczywiście jakieś krajobrazy też były, tu na przykład "Samotnia" :)

Potem dostałam lustrzankę, którą mam po dziś dzień (wbrew pozorom nie było to tak dawno temu, bo jakieś 3/4 lata temu. Pamiętam jak dziś mój zachwyt pięknym rozmyciem kita (omg, tak, tak niestety było :D ) 

To była moja pierwsza sesja Nikonem. Pamiętam, że dzień po dostaniu aparatu umówiłam się na zdjęcia z Magdą. Nie znałam nawet wszystkich opcji, ale po małej pomocy ze strony mojego kolegi- dzielnie zmagałam się z trybem manualnym. 

Jak widzicie- obróbka na poziomie maksymalnym :D 

(Nikon D3100 i kit, 18-55mm)

Więcej zdjęć z kitem w roli głównej:

Potem poczytałam trochę opinii na internecie, różnych forach i postawiłam na obietyw 50 mm 1.8 seria E do Nikona. Nie byłam pewna, czy chcę kupić 50 mm 1.8 czy 1.4, dlatego kupiłam taki, by zobaczyć czy taka przesłona mi wystarcza. I... tak polubiłam ten obiektyw, że stałki z AF już nie kupiłam. Zawsze znajdowały się inne wydatki, a i po drodze zaczęłam zauważać wady swojego aparatu. Brak silniczka w body, fakt, że nie mogę dokupić bezprzewodowego pilocika i inne, bardziej techniczne wady. 

Pokażę Wam zdjęcia, których zapewne nie kojarzycie, albo kojarzycie baaardzo słabo :) 

Pierwsze testy zawsze na kocie <3

I piersze zdjecia z Gabrysią nowym obiektywem. :) 

Zdjęcia z 2014 roku:

(obiektyw Beforlex 135 mm 2.8) 

Rok 2015 to... sesja z Sarą Syposz, Markiem z AS Management i Joasią Sośnicką. Wiele współprac z Lemkinią 

To już koniec, mam nadzieję, że Was nie zanudziłam (a jeśli już to wybaczcie)

Czekam na komentarze i... liczę że hejtów nie będzie.

Buziaki kochani! :*